W latach pięćdziesiątych dwudziestego wieku Chromik należał do polskiej czołówki lekkoatletycznej. Pokładano w nim duże nadzieje podczas olimpiad w Melbourne (1956) oraz w Rzymie (1960). Niestety na obu z nich nie udało mu się stanąć na żadnym ze stopni podium, co było jego osobistym niespełnieniem. Nie potrafił do końca wytłumaczyć dlaczego tak się stało. Chromik na międzynarodowych arenach lekkoatletycznych walczył o triumfy m.in. z legendarnym zawodnikiem z Czech Emilem Zatopkiem.

Jerzy Chromik był drobnej postury chłopakiem o wadze ledwie około pięćdziesięciu kilku kilogramów, którego dodatkowo nie omijały choroby. Pierwsze szlify biegowe odbywał podczas uczęszczania do mysłowickiego gimnazjum im. Tadeusza Kościuszki, gdzie pięciokilometrową drogę z Kosztów do szkoły i z powrotem odbywał na nogach, często przy tym biegając. Chromik był pojętnym uczniem i chłonnym wiedzy, stąd na mysłowickiej szkole nie poprzestał. W Zabrzu uczęszczał do Liceum Mechanicznego. Tutaj udzielał się w sekcji piłkarskiej z nienajlepszymi efektami. Dostrzegł go jednak trener Jan Vorreiter i zachęcił do wstąpienia w szeregi jego lekkoatletycznej drużyny. Nie bez wahania, Chromik ostatecznie zgodził się i zaczął trenować lekkoatletykę. Był niezwykle sumienny na treningach, pracował, dosłownie do upadłego, często wracał przemęczony i obolały do domu. Jeszcze nie wiedział jaki jest tego sens, ale w pełni podporządkował się trenerowi. Chromik przyczynił się do wprowadzenia do I ligi lekkiej atletyki zespołu Górnika Zabrze.

Zdjęcie 1. Jerzy Chromik (źródło: www.mosir.myslowice.pl)

 

Jerzy Chromik (Jorguś – jak na niego często wołano) dość szybko zaczął zdobywać pierwsze sukcesy. Mając 19 lat, zaledwie po roku treningów, w 1950 roku został mistrzem Śląska na 5000 metrów. W następnym roku na tym samym dystansie oraz na 3000 metrów z przeszkodami Jorguś zwyciężył na I Ogólnopolskiej Spartakiadzie. Zaczął przyglądać mu się trener kadry narodowej Jan Mulak. W 1952 Chromik należał już do lekkoatletycznego Wunderteamu. Służbę wojskową Chromikowi przyszło wypełnić w Okręgowym Wojskowym Klubie Sportowym w Krakowie. Tutaj spędził dwa kolejne lata i po raz pierwszy w 1952 roku został mistrzem Polski na jego koronnym dystansie 3000 metrów z przeszkodami. Jak się okazuje miał na tym dystansie wielkiego konkurenta, Zdzisława Krzyszkowiaka, z którym  w następnych latach walczył o miano najlepszego biegacza. Ich walki na bieżni były niezwykle emocjonujące, zawsze stały na najwyższym światowym poziomie. Nie zawsze Chromik wychodził z tej rywalizacji na pierwszym miejscu.

Jeden ze słynnych biegów, w którym Jerzy Chromik odniósł znaczące zwycięstwo, to bieg na 5000 metrów. Odbył się on podczas Światowego Festiwalu Młodzieży i Studentów w 1955 roku na warszawskim stadionie, przy pięćdziesięciotysięcznych, pełnych trybunach. Faworytem do zwycięstwa typowany był czeski super lekkoatleta Emil Zatopek, a także inni wielcy europejscy biegacze. Zwycięstwa Zatopka na olimpiadzie w Helsinkach w 1952 roku na dystansach 5000, 10000 i w biegu maratońskim stały się światową legendą. Po wygranej z Zatopkiem, Chromik znajdował się na ustach wszystkich, pisały o nim gazety, nikt nie mógł wyjść z podziwu i euforii po zwycięstwie młodego i drobnego chłopaka z Kosztów. Warto wspomnieć, iż w tym samym roku Chromik stał się również rekordzistą Polski na tym dystansie.

Kolejne ważne biegi, jakie odnotował Chromik podczas swojej kariery, miały miejsce również w 1955 roku. Ten rok dla naszego Jorgusia był niezwykły. W Brnie podczas dwumeczu Czechosłowacja-Polska pierwszy raz w swojej karierze osiągnął rekord świata na dystansie 3000 metrów z przeszkodami, czas jaki osiągnął to 8:41:2. Kolejny rekord świata Chromik osiągnął na tym samym dystansie kilkanaście dni później w Budapeszcie podczas dwumeczu Węgry-Polska. W następnych latach rekord świata przejęli lekkoatleci z Rosji i Węgier, ale Chromik nie powiedział jeszcze ostatniego słowa na tym dystansie.

 Zdjęcie 2. Jerzy Chromik - stadion w Warszawie, 1955 (archiwum: Jan Ziemba)

 

Rok później podczas Igrzysk Olimpijskich w Melbourne, Chromik przegrał z tropikalną chorobą układu trawiennego, gdzie w finałowym biegu na 3000 metrów przez płotki po prostu przepadł. A jeszcze w kwalifikacyjnych biegach wyglądał wyśmienicie. Po pechowym biegu dość szybko doszedł do dobrej dyspozycji, niestety nie miał już możliwości zgłoszenia się na dystans 5000 metrów, na którym miałby spore szanse na bardzo dobry wynik. Cztery lata wcześniej w Helsinkach nie przyszło mu startować ze względu na kontuzję kolana.  

Chromik nie poddał się, pod wodzą Mulaka szybko odbudował swą formę i zaczął zdobywać kolejne sukcesy. Szczególnym rokiem staje się 1958, kiedy to podczas wyjątkowego dwumeczu z drużyną Stanów Zjednoczonych w Warszawie, przy stutysięcznej widowni, odzyskał utracony rekord świata z czasem 8:32:0 . Warto wspomnieć, iż jego kolega z drużyny Krzyszkowiak, zaraz po rekordowym biegu Chromika, również poprawił rekord świata, tym razem na dystansie 5000 metrów. Polski Wunderteam w tym czasie zaliczał się do najlepszych drużyn lekkoatletycznych na świecie.

Na kolejnych Igrzyskach Olimpijskich Chromik nie zachwycił. Na 3000 metrów z przeszkodami zwyciężył Krzyszkowiak. Po nieudanych, kolejnych Igrzyskach nastąpił powolny schyłek kariery Jerzego Chromika, która skończyła się ostatecznie w 1962 roku. Pomimo tego do samego końca pozostał, przez ostatnie lata kariery, mistrzem Polski na swoim koronnym dystansie i utrzymywał wysoką formę.  

Podczas swojej bogatej kariery nasz Jorguś z Kosztów dał rodakom niezwykle dużo radości i przysporzył wiele emocji. Pozostał w naszej pamięci, jako przykład sportowca o wyjątkowych cechach, osoby wytrwałej, przyzwyczajonej do niezwykle ciężkiej pracy. Pomimo wyjątkowo drobnej postury i podatnego na choroby organizmu nie poddawał się, zawsze walczył i dążył do celu.

Po wielkich sukcesach sportowych Chromik postanowił rozpocząć swój dorosły bieg, jak to często przychodziło mu określać. Jego kolejnym, o wiele dłuższym biegiem aniżeli 3000 metrów przez płotki, była praca jako wykwalifikowanego górnika. Studiując na Politechnice w Gliwicach zdobył tytuł inżyniera, został mechanikiem górnictwa. Podczas swojej pracy zajął się usprawnianiem pracy maszyn górniczych. W 1985 roku w plebiscycie Dziennika Zachodniego został wybranym najlepszym sportowcem klubów górniczych powojennego czterdziestolecia. Rok później przeszedł na emeryturę, z której jednak nie przyszło cieszyć mu się zbyt długo. Umarł 20 października 1987 roku w Katowicach.

Od 1989 roku w Mysłowicach odbywa się Memoriał im. Jerzego Chromika. Także i w tym roku (10.10.2017 – data powstania niniejszego artykułu), odbędzie się bieg uliczny na 10 kilometrów w ramach XXV Memoriału Jerzego Chromika. Bieg organizowany jest przez MOSiR Mysłowice, a dyrektorem biegu jest zasłużony mysłowiczanin Józef Szendera. Warto wziąć udział w tym najważniejszym biegu w Mysłowicach, jako zawodnik, wolontariusz, czy też jako kibic i tym samym podtrzymywać tą ważną tradycję w mieście oraz podtrzymywać pamięć o naszym wybitnym sportowcu Jerzym Chromiku.

 

Opracowanie na podstawie informacji zawartych w książce Dariusza Dyrdy „Mysłowiccy Tytani” („Jerzy Chromik – Jorguś kiery lotoł”), Mega Press II, Tychy  2009 .

Informacje uzupełniające – Wikipedia.

Opracowanie:

Karol Wieniawski, 2017